wtorek, 20 września 2011

Tortelli i dynia – coś kolorowego na koniec lata.

Tortelli to nazwa nadziewanego makaronu, używana w północnej Italii, w regionach Lombardia, Emilia-Romagna i Toskania .
Tortelli dyniowe z doliny padańskiej
Zazwyczaj tubylcy :P nadają im kształt prostokąta 2x3cm, lub kwadratu  i podają z roztopionym masłem, boczkiem często też z ragu po bolońsku.
Kiedyś Tortelli podawano jako dodatek w ostatni wtorek karnawału, ale jako że można je serwować w różnorodny sposób, podbiło ono stoły wielu włoskich rodzin.

W zależności od miejscowości to danie podaje się na inny sposób.
W Romagnii, częstują nadziewanymi serem ricotta i polanymi masłem ziołowym.
W Toskanii w okolicach Arezzo, Florencji z dodatkiem ziemniaków.
Koło Parmy zwykle Tortelli będą ze szpinakiem, a w okolicach Lukki z mięsem i tymiankiem.

Nasze danie, tzn. to które wam proponuję pochodzi z okolic nad Padem i zajadają je tak w Cremonie i Mantui jak i Piacenzy lub Reggio di Emila. Mam nadzieje że taka włoska Dynia z makaronem będzie dla was pyszna.

Amaretti
Składniki:
Ciasto:
-400gr. Mąki
-4 jaja
-sól

Nadzienie:
-1 kg. Dyni
-100 gr ciasteczek Ameretti
-150 gr, startego seru typu Grana , podpuszczkowego
-1 jajo
-gałka muszkatołowa
-sól

do smaku szałwia masło stary ser podpuszczkowy

Przygotowanie:

Obierz dynię ze skóry i usuń nasiona, upiecz ją w piekarniku.
Przetrzyj upieczony miąższ przez sito. Wymieszaj taką pulpę z jajem, z ciasteczkami i z serem. Dopraw farsz solą i gałką

Zagniataj składniki ciasta na placek , tak długo, aż ciasto uzyska twardą konsystencję i lśniącą powierzchnię.
Posyp mąką swoje miejsce do wałkowania i rozwałkuj tam ciasto na cienko.
Z placka powycinaj prostokąty.
Teraz na każdym prostokącie ułóż nadzienie dyniowe.
Złóż teraz brzegi ciasta i dobrze je ściśnij palcami lub widelcem.

Tortelli gotuj w dużej ilości słonej wody, odcedź i podawaj z masłem szałwiowym i posypane serem, najlepiej podpuszczkowym twardym, np. parmezanem.

piątek, 16 września 2011

Aromatyczny kurczak z cytryną.

Dziś przepis tak krótki jak znakomity, jest to danie proste ale łechcące nasze podniebienia, a opiera się o 2 jakże standardowe w kuchni produkty, mianowicie o cytryny i o pierś
z kurczaka , goszczą one zapewne w zapasach wielu z was.

Cytryny jak wiadomo kojarzą się nam z ciepłym południem i jest w tym dużo sensu,
 pierwszy raz na ziemiach Italii pojawiły się one już w czasach Pana Jezusa i od starożytności nieprzerwanie się je we Włoszech uprawia.

Kraje łacińskie są do tych cytrusów przywiązane, dość powiedzieć, że największymi ich producentami są Meksyk i Argentyna, Nie dziwi więc nas, że także w Italii znaleźli się zwolennicy ich kulinarnego wykorzystania.

Najsmaczniejsze cytryny prostu z krzaka możemy dostać w Kampanii, Kalabrii i na Sycylii, nie dziwi więc,

że ktoś wpadł na genialny w swej prostocie pomysł połączenia tych wspaniałych aromatycznych owoców ze zdrowym i smacznym mięsem kurczęcia.
Czas na smakołyk z kurczaka z cytryną.

Składniki:
dla 2 osób

- 300 gr. Piersi z kurczaka
- 250 gr. Makaronu Tagliatelle (szerokie wstążki)
- pół dużej cytryny
- płaska łyżka suszonej pietruszki lub 2 łyżki świeżej
- 1/5 szklanki oliwy
- sól i pieprz
- skórka starta z ok.ćwiartki cytryny (dodasz ją wraz z pietruszką)

Przygotowanie:
-jak w filmiku-

sobota, 10 września 2011

Grzanki po włosku, apetyczna Bruschetta.

Dziś krótki przepis na podstawową, wręcz ikoniczną italską przystawkę.
Bruschetta, bo dziś ją pieczemy, pochodzi ze środkowych Włoch.
Swoją karierę rozpoczęła już w XV stuleciu, by dziś stać się jedną z najbardziej kochanych przekąsek, uwielbianych w duecie z czerwonym winem.
Ja dla smaku, polecam do grzanki , kieliszek Montepulciano di Abruzzo, również rodem
ze środkowej Italii, ze stoków słonecznych i majestatycznych Apeninów. (tanio kupisz je w lidlu,
o ile kierownik trzyma jakiś poziom i umie zamawiać.).

Przysmak jest jednym z najprostszych i najłatwiejszych do wykonania posiłków, kiedy tylko masz ochotę zaspokoić pragnienie swoich kubków smakowych, po 10 minutach możesz się cieszyć.

O Bruschetcie mówi się czasem „mniejsza siostra pizzy” i faktycznie najznaczniejszą różnicą pomiędzy nimi jest wielkość, bo i Bruschettę można przyrządzić na przebogato, nawet ze śledziami jak to w Holandii bywa.

| Moja Rada:
Pamiętaj by kromki pieczywa podpiekać na grillu lub suchej patelni , tylko tak uzyskasz idealny smak, dlaczego?  Bruschetta znaczy podpiekana na węglach. |


Jako że przysmak jest włoski, a tamtejsza kuchnia nie uznaje pomidorów bez ziół ,
a w szczególności bez bazylii dziś taki właśnie przepis ;]

Follow on Bloglovin
Składniki:
* 6  półtora cm. kromek chleba pszennego, lub bułki wrocławskiej, lub 2 ciabatty pokrojone na ćwiartki
* Oliwa , do wyboru Vergine – pikantniejsza, Biała - delikatna
* 3 duże dojrzałe pomidory
* 7 posiekanych dużych listków bazylii lub płaska łyżka suszonej
* łyżka drobno startego GranaPadano, Parmezanu, jak nie macie Salami/Tylżyckiego
* duży rozgnieciony ząbek czosnku
* sól i pieprz do smaku


Przygotowanie:
Rozgrzej grill / patelnie. Ugriluj chleb aż stanie lekko złoty z każdej strony. Odstaw grzanki.
Teraz z pozostałych składników zrób „masę”
Połowę pomidorów pokrój w grubszą kostkę i usmaż je na 2 łyżkach oliwy, Kiedy się rozpadną prawie do końca dorzuć bazylię, czosnek i resztę pomidorowych kostek, podsmażaj dalej.
Po ok. 1 minucie od ostatniej czynności dorzuć ser i sól z pieprzem. Zamieszaj energicznie i szybko
Natychmiast nakładaj na przygotowane wcześniej grzanki, podawaj.

Pomidor z krzaka zbyt długo podsmażany zamieni się w pastę, niestety.

Tylko od waszej kreatywności i zmysłu smaku zależy jak pyszne będą wasze włoskie grzanki.
Follow on Bloglovin

poniedziałek, 5 września 2011

Ragu z wołowiny na zimny wieczór.

Dziś o Ragù , jak większość także i ja zawsze myślałem, że to danie ma typowo włoskie korzenie, jednak myliłem się.
Początki tego dania sięgają Francji i okazało się to tak ważne, że w okresie faszystowskim administracyjnie przeprowadzono italianizację nazwy tego popularnego przysmaku na Ragutto.
Mimo, iż oryginalnie danie w XVII wieku pod nazwą Ragôut na odległej ziemi, szybko podbiło gusta mieszkańców płw. Apenińskiego.
Potrawa początkowo naszpikowana aromatycznymi przyprawami była przysmakiem bogaczy i arystokratów  księstw północnej Italii,  a stamtąd przeszło pod strzechy ludu miast i gmin. :P
Zamek San Giorgio w Mantui

Ślady tamtych czasów można jeszcze odnaleźć w pewnym rodzaju Ragù
 wieprzowego, zwanego u nas potocznie spaghetti po bolońsku, mianowicie  jest ono dobre wtedy, gdy dodamy do niego sporą ilość; jakże przecież dawniej drogocennej gałki muszkatołowej.

Czasy uległy przemianie, dziś nie trzeba być duce, kondotierem lub magnatem, by pozwolić sobie na ten znakomity i rozgrzewający w jesienne dni przysmak.


Składniki na 4 porcji
* 125 gr. Mielonej wołowiny
* 125 gram cienkiej kiełbasy
* pół marchwi
* pół łodygi selera naciowego
* 1 mała cebula
* duży ząbek czosnku
* 100 ml. Czerwonego wina
* 1 łyżka oliwy
* 10 gr. Masła
* ½ kg świeżych pomidorów
* 25 gr. Koncentratu pomidorowego
* sól , pieprz

Przygotowanie:
Podsmaż mięso na patelni, mieszaj aż rozdrobnisz, gdy je przyrumienisz dolej wina i smaż do momentu jego odparowania.
W między czasie rozgrzej masło w grubym garnku.        Follow on Bloglovin
Posiekaną cebulę i drobno pokrojoną marchew z selerem podsmażaj 10 m.
Potem dodaj czosnek, mięso z sosem w którym się smażyło na patelni.
Dodaj sól i pieprz razem z miąższem pomidorowym i koncentratem rozrobionym w odrobinie wody.
Dokładnie wymieszaj i doprowadź do wrzenia, zmniejsz potem ogień i gotuj dalej przez półtorej do 2 godzin w razie potrzeby dolewaj wody.
Ragù jest gotowe gdy woda odparuje i nabierze koloru bursztynu.
Zajadaj ze smakiem podane z ziemniakami , makaronem Tagliatelle, lub kluskami Gnocchi (wym. ńokki).

piątek, 2 września 2011

Wiatr we włosach czyli stylowy-włoski-skuter


Skuter, to dzieło inżynierów stało się dziś dla wielu z nas obiektem pożądania lub przynajmniej zachwytu. Lato mija lecz mimo to nadal oglądamy się za pięknymi małymi pojazdami spośród których, Vespa jest chyba najbardziej znaną kwintesencją stylu i dobrego designu.




















Vespa powstała tuż po wojnie by zmotoryzować zbiedniałe społeczeństwo Italii.
Włosi jak to w ich klimacie bywa szczególnie potrzebowali urządzenia, które wyręczy podczas upałów ich zmęczone nogi.
Nazwa słynnego skutera nawiązywała do charakterystycznego kształtu pojazdu, ponoć na widok prototypu krzyknięto „to ma kształt osy”.
Prace nad Vespą rozpoczęto w 1946 roku, a główne zasługi dla jej stworzenia położył inżynier aeronautyki Corradino D'Ascanio. Ten to pan znany był ze swojej niechęci do motocykli, otóż uważał je za nieporęczne, brudne i niewiarygodne, a to spowodowało, że chciał stworzyć coś funkcjonalnego i nie dającego się we znaki kierowcy.

D'Ascanio' stworzył swój prototyp - MP6, silnik został zamontowany przy tylnym kole, napędzanym bezpośrednio i tak to wyeliminował łańcuch, a wraz z nim olej i brud.

Od początku pojazd znalazł wielu nabywców, idealnie wpasowywał się w potrzeby i realia kraju. Był dostępny dla każdego, tani i łatwy w prowadzeniu. Pomysłowość inżyniera Corradino i koniunktura sprawiły, że skuter odniósł sukces i to duży, w roku 1956 z linii produkcyjnej Piaggio, zjechała milionowa Vespa...

Moda na skutery stała się powszechna, a to plus zalety tych pojazdów jak np. ochrona stóp czy wygodna jazda, spowodowały, że ich popularność osiągnęła szczyty.
Modni chłopcy i dziewczęta nie mogli się już obyć bez skutera.
Vespa zaczęła pojawiać się na ekranach kin oraz na bilbordach. Stała się bohaterką “Rzymskich wakacji” - Gregory Peck’a i Andrey Hepburn, czy filmu „Jessica” z Angie Dickinson.

Moim zdaniem, fajnym pomysłem aby zaznać klimatu Italii, to jeździć szybkim skuterem np. Vespą, bo to metafora włoskiego piękna, designu i jakości życia.

Myślę że dzięki tym wszędobylskim sprawnym pojazdom łatwo jeśli zechcesz nawiążesz kontakt z fajnymi ludźmi, porozmawiasz, pościgasz się.

Dzięki takim zaletom kult Vespy trwa do dziś i cieszy się popularnością nawet w USA i Australii.

Teraz w produkcji jest najsilniejsza z dotychczasowych Os.
300 cm sześciennych to dawka radości życia i adrenaliny, czego i wam życzę, haha.
Dokładnie... to jest to, fajny-skuter.



czwartek, 1 września 2011

Ze szpinakiem... smakołyk z przedgórza Alp

Górna Adyga zwana przez miejscowych południowym Tyrolem, jest miejscem dość specyficznym z kulturowego i kulinarnego punktu widzenia , przeplatają się tu bowiem tradycje południowej i środkowej Europy.
Kuchnia Adygi jest wyjątkowa; jak to zwykle na pograniczu, zaznamy tu delicji rodem z Austrii ale np. używana też tu będzie typowo italska oliwa.
Co może niektórych zdziwić to, to że Adyga a właściwiej pd. Tyrol jest matecznikiem niektórych wspaniałych win zaspokajających potrzeby niejednego podniebienia,
Winnice w regionie rzeki Adyga.
np. subtelnego białego Gewürztraminera.
Cóż rzec więcej...

Ziemia z którego pochodzi przepis na to pyszne danie ze szpinakiem, ofiarowuje nam wiele: pejzaże, świeże powietrze, doskonałe wina i pierwotną wersję kuchni którą dzisiejsi bywalcy restauracji nazywają kuchnią fusion. Czy można oczekiwać czegoś więcej ?

W tym typowym dla Górnej Adygi daniu, szpinak można zastąpić pokrzywą , burakami, dzikim szpinakiem.


Składniki na 2 osoby:
*300 g szpinaku
*2 czerstwe bułki
*2 jajka
*2 łyżki mąki pszennej
*kilka liści SZAŁWI
*ćwierć szklanki mleka
*starty ser Grana Padano/Stary Olęder
*masło
*sól
*ewentualnie 2 łyżki orzechów włoskich siekanych
Przygotowanie:
Dokładnie obierz szpinak, umyj i gotuj przez parę minut w małej ilości osolonego wrzątku.
Odcedź i odciśnij liście potem dobrze je posiekaj. Rozdrobnij bułki i nasącz je mlekiem.
Dodaj jajka , mąkę i trochę soli. Dobrze wszystko wymieszaj i dodaj szpinak, ponownie wymieszaj, aż uzyskasz „gładką” masę. Z masy formuj klopsiki wielkości dużych włoskich orzechów. Gotuj je w dużej ilości osolonej wody, aż zaczną wypływać na powierzchnię.
(Nie gotuj zbyt wielu klopsików naraz by się nie posklejały ). Wyjmij klopsy łyżką cedzakową.
Podawaj posypane starym serem i polane masłem z posiekanymi paroma listkami szałwi.